Trochę luźniej czyli pościk zakupowo - przesyłkowy :)

Witam  Was wszystkich serdecznie :)

A przede wszystkim witam Was w tym nowym roku 2014 :)

Ale szybko zleciał ten czas pewnie mi przytakniecie ze nawet się nie obróciłyście a już mamy kolejny roczek do przodu. Oj racja racja. 

A jak Sylwester milutko spędzony? Ja z mężem i dzieckiem spędzałam go w domu chodź nie powiem wyskakaliśmy się jak na disco a głowa to mało mi wczoraj nie pękła :)

Dziś postanowiłam troszkę luźniej zacząć ten roczek. A mianowicie od małego przeglądu pocztowego ostatnich kilku dni. A i nie tylko. Mały haul tez się znalazł :)

Wiec zostańcie ze mną :)

Przegląd pocztowy :D 

Przede wszystkim na samym początku będę się chwalić. A mianowicie udało mi się po raz pierwszy załapać do kampanii na stronie Ambasador Trendów do testowania suplementu diety a mianowicie Acidolac Junior. 

Jest to produkt przeznaczony nie tylko dla dzieci ale i dorosłych również. Ma za zadanie  uzupełnienie diety dzieci w wieku powyżej 3 lat oraz osób dorosłych w składniki korzystnie wpływające na stan flory bakteryjnej i pracę przewodu pokarmowego. 

Do kampanii zaprosiłam parę znajomych i mam nadzieje ze mi w odpowiedni sposób pomogą przejść przez pierwsza probe i będzie możliwość kolejnych testów :)

Pozostając przy temacie dzieci pokaże Wam kolejna przesyłkę. Będzie ona dla naszej malej Dominiki a mianowicie kaszka oraz zupka z Bobovity. Na stronie była możliwość zamówienia takiego pakietu wraz z książeczka wiec z niego skorzystałam. Mała z pewnością się tez ucieszy :)

W niedalekiej przeszłości na stronie Prekursorek wypełniłam pewna ankietę odnośnie zakupów w Biedronce. I przemiła pani napisała do mnie maila ze za odpowiedz dostane 2 produkciki Bonduelle. Lubie te produkty wiec doczekać się nie umiałam co to będzie. Jakie było moje zaskoczenie jak z koperty wyciągnęłam 2 puszeczki a w nich biała fasole oraz ciecierzyce. Hm... puszki dalej stoją w szafce a ja dalej nie wiem co mam z nimi zrobić. 

Chyba będę musiała jakieś sałatki wykombinować. 

I chyba przyszła pora na ostatnia przesyłkę. Kilka dni przed świętami na stronie naszego urzędu miasta była możliwość otrzymania kalendarza. Wzięłam udział a dziś odebrałam duży, ścienny kalendarz z moim miastem i kopalnia Piast. Fajna sprawa kalendarz zawsze mi się przydaje a takiego jeszcze nie mieliśmy :D

Drobne zakupy :D

Dużo tego nie będzie poniewaz mam taki zapas wszystkich kosmetyków ze nie wyrabiam z ich wykończeniem. Głownie zakupiłam wszystko to co jest mi najbardziej potrzebne. 

* Farba do włosów  Garnier Color Naturals  nr 111 czyli super jasny popielaty blond. Uwielbiam ta farbę i często do niej wracam głównie dlatego ze pomaga mi w naturalny sposób rozjaśnić włosy i nic się z nimi nie dzieje. 

* Szampon do włosów Cien o zapachu brzoskwini i papai. Pierwsze użycie świetne. 

* Jasmin krem do depilacji. Już jeden produkt miałam i spisał się niesamowicie wiec i kolejny teraz z wydłużonym czasem działania  gości i w mojej kosmetyczce. 

* BeBeauty chusteczki do demakijażu twarzy z Biedronki. Moje ulubione i dlatego często do nich wracam :)

* Patyczki higieniczne Carea również z Biedronki. Jedne z lepszych. Bez nich tez żyć nie idzie. 

Hm... to by chyba było na tyle. 

A Wy co dostałyście ciekawego z grudniu? Pochwalcie się :)

Lece się szykować do pracy. A mam takiego lenia że masakra. 

Trzymajcie się cieplutko :)