niedziela, 22 września 2013

Pokolorujmy sobie życie czyli różowo mi na policzkach :)

Kobiecie której układa się kompletnie wszystko w jedna całość nie trzeba nic co by bardziej ubarwić swój świat. Własnie tak jest u mnie. Od jakiegoś czasu mam wszystko to czego pragnęłam tyle czasu aż marzenia w końcu się spełniły i jest świetnie.

Ale przychodzą takie dni że uwielbiam kolorować swój świat a tym bardziej na różowo dlatego też pochwale się Wam czymś bez czego się nie rozstaje, co pokochałam niesamowicie już od pierwszego dotyku:)

Expert Wear Blush od Maybelline New York

Kilka słów od producenta o produkcie :

Długotrwały róż do policzków. Jedwabiście gładka formuła sprawia, że cera wygląda świeżo. Łatwo się rozprowadza, dając efekt naturalnych rumieńców. Nie tworzy smug ani plam. Do opakowania dołączony jest pędzelek. 4 kolory. 

Kilka słów ode mnie :

Male poręczne a zarazem płaskie opakowanie strasznie przypominające cień do powiek , skrywa w sobie niewielki prostokącik który po brzegi wypełniony jest różem do policzków. Róż kolorku jest nr 40 czyli Precious Pink piękny delikatny z doskonałym napisem MNY :)


Oprócz małego prostokąta znajduje się również pędzelek również mały ale za to jaki sprytny :)
Przeznaczony do aplikacji różu na policzki. Nakłada się nim róż świetnie, nie obsypuje się nie kruszy raz dwa ląduje na policzkach. 
W pędzelku to jest dobre ze same możemy kontrolować sobie nakładanie różu a za jednym razem nic na pędzelku nie zostaje. 


Moja opinia :

Do tej pory strasznie byłam wierna różowi do policzków marki Bell. Nawet nie oglądałam się za żadnym innym ponieważ nie widziałam takiej potrzeby. Aż do momentu gdy w moich skromnych progach nie pojawił się ten oto Expert Wear Blush. Od razu wylądował na moich policzkach. Strasznie podoba mi się w nim to ze nakłada się go pędzelkiem który jest bezpośrednio połączony z produktem. Czyli jest jego osobistym pędzelkiem. Nakładając na pędzelek róż ani troszkę się nie kruszy czy obsypuje. Już doraźna ilość wystarczy żeby zaznaczyć różem kości policzkowe. 


Na policzkach daje świetny delikatny odcień który idealnie dopasowuje się do kolorytu skory. Sprawia ze skora jest jedwabiście po nim gładka nie świeci się ale za to świetnie wyszczupla twarz czy tez nadaje nam kobiecego uroku. 

Stał się on dla mnie nieodłącznym bohaterem makijażu. Nawet na jego poczet zaniechałam nakładania cieni na powieki bo uznałam że róż na policzkach  w połączeniu z podkładem oraz tuszem na rzęsach w zupełności mi wystarczy żeby wyglądać obłędnie kobieco. 

Przyszedł czas na zaprezentowanie efektu po 4 krotnym nałożeniu różu na policzki. Jak widzicie poniżej prezentuje się świetnie, ładnie uwydatnia kości policzkowe, a mi samej dodaje uroku. Nie pokazałam całej buźki ale mam nadzieje ze dopatrzyłyście się go idealnie. 


Dodam od siebie jeszcze to iż róż na policzkach utrzymuje się bardzo długo, nie uczula nie powoduje zaczerwienień ani żadnych czynności niepożądanych. Tak samo nie barwi skory i schodzi idealnie wraz z całym makijażem. 


Jestem niezmiernie zaskoczona jego działaniem i jego efektem. I strasznie dziękuje drogerii internetowej ezebra za możliwość jego przetestowania. Marzenia o idealnym różu i kolorowym świecie kobiety spełnione w 100 % :)


Produkt do testów otrzymałam w ramach współpracy z 


Nie miało to jednak wpływu na moja opinie. 

10 komentarzy:

  1. Ładnie wygląda :) Ja ostatnio zaryzykowałam i kupiłam w Tesco z F&F i jestem całkiem zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam okazji go używać, ale bardzo mnie zaciekawił i ta jego trwałość:)

    OdpowiedzUsuń
  3. prezentuje się bardzo ładnie i naturalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super kolor. Bardzo mi się podoba ja ostatnio zainwestowałam w kilka inglotowkich róży Freedom system. I też jestem bardzo zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobre rozwiązanie z pędzelkiem, nie trzeba brać osobno różu i pędzelka np. na imprezę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam nigdy tego różu, ale też bardzo lubię jak dołączony jest pędzelek:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Raz tylko miałam róż z Maybelline, ale byłam nim zachwycona. Ten, który dzisiaj pokazujesz, jest bardzo fajny i ładnie podkreśla. ;)

    Pozdrawiam,
    Klaudyna

    OdpowiedzUsuń
  8. nie używałam jeszcze tego różu, kolor wydaje się bardzo ładny, ale opakowanie jak dla mnie niepotrzebnie duże:)

    OdpowiedzUsuń