Hello Kochaniutkie :*
Powiedzcie mi czy Wy tez tak czasem macie ze jak patrzycie do lustra to wyglądacie jakby w Wasze włosy piorun strzelił Hm... ja jakiś czas temu własnie o czymś podobnym się przekonałam. A to wszystko dzięki jednemu szamponowi co używałam. Niby rewelacja bo dobrej firmy ale tak mi zniszczył włosy ze miałam siana do dziś.
Moja fryzjerka poleciła mi bardzo dobry jedwab do włosów a przede wszystkim ich odbudowy.
A jest to jedwab Joanna Styling Effect
O produkcie :
Opakowanie :
Jedwab znajduje się w malej szklanej buteleczce z dozownikiem. Dzięki dozownikowi bardzo łatwo idzie wydobyć ze środka jego zawartość oraz dozownik chroni przed ucieknięciem produktu z opakowania.
Skład :
Skład: Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Cyclomethicone, Isopropyl Myristate, Amodimethicone, Tocopheryl Acetate, Parfum, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Linalool, Limonene.
Zapach i konsystencja:
Zapach ma bardzo fajny miły dla noska. Taki charakterystyczny dla produktów tego typu z Joanny. Zaś konsystencja jest bardzo mila w dotyku. Lekki jedwabisty olejek dość gesty. Nie trzeba go wcale wiele żeby osiągnąć zamierzane efekty.
Wydajność:
Jeśli chodzi o sam jedwab to powiem Wam szczerze ze jest idealnie wydajny. Mała buteleczka a w niej 30 ml preparatu spokojnie wystarczy na kilka miesięcy używania.
Joanna Styling Effect dostępna jest prawie wszędzie Ja ostatnio zakupiłam ja w Rossmanie za okazyjną cenę 13 złotych. Wiec jak za ta cenę i długą wydajność produktu to się opłaca.
Moja mała opinia:
Poleciła mi go moja fryzjerka a zarazem dobra znajoma. Nie żałuje ze go zakupiłam. Produkt ma swoje wady jak i zalety. Podoba mi się w nim to iż jako z nielicznych jedwabiów zawiera pompkę która jest idealna. Pomaga w wydobyciu produktu oraz hamuje ucieczkę z opakowania.
Jeśli zaś chodzi o moje włosy to jestem strasznie z niego zadowolona. Już po tygodniu stosowania zauważyłam wielkie zmiany. Włosy po każdym myciu stały się idealnie wygładzone nie było śladu po połamanych a zarazem zniszczonych końcówkach I co najważniejsze nie miałam już tej strasznej szopy. Stały się bardziej zdrowsze i piękne pełne jedwabistego połysku. Żadna fryzura już nie była dla mnie udręka bo przy okazji pięknie wygładzał włosy. Hm.. ale minusik tez znalazłam .. Podczas stosowania faktycznie pomaga ale efekt jest na drugi dzień taki iż włosy nadają się już tylko do mycia. Bo są strasznie przesuszone i tłuste. Wiec czasem co za dużo to nie zdrowo.
Podsumuje tak :
Chodź faktycznie czasem włosy jedwab mi przetłuszczał i wysuszył włosy nie będę go zmieniać na żaden inny preparat. Jestem takiego zdania ze pozostanie na długo moim kosmetykiem wszech czasów :)
Ja używam tylko jedwabiu z biovaxa, to był mój pierwszy jedwab do włosów i jak dotąd pozostał jedynym. Kończę już kolejną buteleczkę. Ten z Joanny też wydaje się fajny.
OdpowiedzUsuńPodobno dobrze chroni końcówki... Dobrze by tak było, bo nie cierpię rozdwojonych końcówek :)
OdpowiedzUsuńUżywam tego samego i jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńja mam jedwab z biosilka, jak mi się skończy i uda mi się znaleźć opisany przez Ciebie jedwab to się na niego skuszę :) ale póki co to mam jeszcze pół biosilka i jeszcze jeden w zapasie, a używam go sporadycznie :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego Joanny, do tej pory używałam jedynie Biosilk :)
OdpowiedzUsuńNusinko, mojej szopie to już nic nie pomoże ...
OdpowiedzUsuńja uwielbiam z tej serii gume do włosów ale moze i ma jedwab sie skusze ;)
OdpowiedzUsuńFajnie że ci pasuje...:)
OdpowiedzUsuńostatnio uzywalam jedwabiu w sprayu i byl ok:)
OdpowiedzUsuńZostałaś oTAGowana na moim blogu :) Zapraszam :)
OdpowiedzUsuńJedwab do włosów rzczywiście ma wspaniałe działanie.:)
OdpowiedzUsuńZ joanny jeszcze nie miałam okazji wypróbować, używam z CHI, ale może coś sobie odmienię.:)
Także lubię ten jedwab. Zapraszam do siebie http://my-life-in-warsaw.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń