Hm.. wczoraj po wielu bitwach z rozjaśniaczem z Joanny wreszcie postanowił postawić wszystko na jedna kartę i spróbować zafarbować sobie włoski po całości Nie umiałam się zdecydować na firmę farby do włosów wiec postawiłam na ta która zawsze używałam za nastolatki czyli farby z Joanny Naturia Color.
Mój wybór koloru padł na odcień 212 czyli Szlachetna perle.
Uwielbiam być blondynka ale mam z tym czasem problem. Zawsze żeby uzyskać idealny efekt musiałam po prostu włoski rozjaśniać. Mój rodzimy kolorek włosa to ciemny blond podchodzący pod czarny odcień.
Wiec bez rozjaśniacza ani rusz.
Farbę Joanna Naturia zakupiłam w miejscowej drogerii po cenie 5,99 czyli nie drogo jak na farbę do włosów W opakowaniu znajdowały się:
* farba
* rozjaśniacz w kremie
* rękawiczki foliowe
* i oczywiście ulotka dotyczącą farbowania
Farby do włosów Naturia Color nadają włosom piękne i głębokie kolory, doskonale kryją siwiznę, pozostawiając na włosach długotrwały efekt.
Receptury kosmetyków zostały przygotowane na bazie naturalnych składników roślinnych: protein mlecznych i ekstraktu z brzoskwini.
Proteiny mleczne chronią i odżywiają włókna włosów. Brzoskwinia to bogate źródło witamin i soli mineralnych, działa na włosy odświeżająco i tonizująco.
Moja opinia :
Jeśli chodzi o mnie to już kilka razy wcześniej miałam ta farbę w swoim zasięgu reki. Zawsze uważałam ja za najlepsza na świecie.
Idealnie się nią farbuje z początku najlepiej pokryć nią odrosty, pod koniec czasu farbowania dać na resztę włosów dla uzyskania lepszego efektu.
Zalety:
* gęsta
* dobrze się nią rozprowadza
* nie spływa z włosów
* pokrywa wszystkie włosy idealnie
* nie szczypie w skore głowy
* zawsze kolor wychodzi tak jak na pudelku
* jest nie droga a wydajna
* dobrze się zmywa z włosów jak i ze skory
* włosy po niej staja się mile w dotyku takie odświeżone i pachnące
Wady:
* strasznie czuć w niej amoniak który aż szczypie w nos niestety a ja tego nie lubię ale to jest urok farb do włosów
Podsumowując :
Jestem zadowolona z mojego wczorajszego farbowania włosów bo nie dość ze farba pokryła mi wszystkie ciemne odrosty to kolor wyszedł o wiele jaśniejszy niż na opakowaniu. Czasem nie ma co się zastanawiać czy to co tanie nie będzie gorsze. Własnie ze czasem lepsze. Polecam Joanne Naturie Color z całego serduszka ale ja od następnego razu poeksperymentuje z innymi farbami dla własnej satysfakcji.
A na koniec efekt po farbowaniu :
Życzę Wam miłego dnia a ja lecę ubierać choinkę bo święty czas.
bardzo ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt:)
OdpowiedzUsuńNo ja też lubie blond :)
OdpowiedzUsuńładnie:)
OdpowiedzUsuńfajny kolor - jakoś nie ufam tej farbie. Miałam kiedyś rozjaśniacz co prawda źle nie było, ale ... mam dziwne mieszane uczucia :)
OdpowiedzUsuńno nieźle się ta farba spisała :)
OdpowiedzUsuńSpoko kolorek ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba kolorek po farbowaniu :) Śliczny!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt, nie przesadzony :), a używasz jakiś konkretny szampon do włosów blond, czy może do włosów farbowanych?
OdpowiedzUsuń