czwartek, 14 listopada 2013

I mnie ogranęła sowo mania :)

Witajcie :)

Nie raz oglądając blogi wielu z Was za każdym razem natrafiałam na watki zakupowe bad testowe w których pojawiły się małe, duże bądź średnie metalowe sowy pod rożnymi postaciami. Ach zastanawiałam się co Wy w nich widzicie. Do niedawna.

Pewnej zakupowej niedzieli sama natrafiłam na półce w  sklepie na kolczyki sówki. Jak myślicie jaka była moja reakcja? Jak to mój maż powiedział w ślipiach zapaliły Ci się lowiki dla sówki. Tak i się na bank nie pomylił. Musiałam je mieć. Cudowne małe cudeńko od niedawna świeci na moich uszach i nie opuszcza ich ani na krok.

Śliczne, delikatne ale za to bardzo ciężkie sówki nosze na uszkach. Są świetne fajnie się prezentują a co najważniejsze przyciągają wzrok niejednego mojego klienta czy znajomego:)
Po za tym nie uczulają mnie, nie powodują zaczerwienienia na uszach oraz nie powodują naderwania dziurek. 

Jaki morał? Taki ze i mnie ogarnęła mania sówek. W planach mam zakupienie jeszcze jakiegoś cudeńka z ta ślicznością i napajanie się nowa miłością. 

Ach te moje sówki a Wasze też są takie cudne? :)






8 komentarzy:

  1. Śliczne są :) też lubię sówki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ładnie wyglądają, jeszcze nie dopadła mnie mania na sówki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja niestety nie moge nosić sztucznych kolczyków, mam uczulenie...
    Zapraszam na nowa notkę http://red-and-black-life-style.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Swoich sówek nie mam, ale te są ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne. bardzlo mi się podobają

    OdpowiedzUsuń