Hejka :)
Dziś przychodzę do Was z opinią dotyczącą niedawno otrzymanej nafty kosmetycznej od firmy KOSMED w ramach współpracy.
Zaciekawiona danym produktem od razu dorwałam się do jej testowania. Co z tego wynikło poczytajcie same :)
Kilka słów od producenta :
Nafta kosmetyczna regularnie stosowana dodaje włosom elastyczności, zapobiega ich elektryzowaniu, ułatwia rozczesywanie i modelowanie.Nafta z olejem arganowym polecana jest szczególnie osobom, które borykają się z problemem słabych, zniszczonych włosów z rozdwojonymi końcówkami.TUTAJ
Kilka słów o kosmetyku :
* plastikowa buteleczka o pojemności 150 ml
* butelka zawiera kroplomierz z którego dobrze dozuje się naftę
* lekka i bardzo rzadka konsystencja wiec trzeba uważać żeby za dużo nie wydobyć jej z opakowania
* wyjątkowo miła woń nafty bardzo mnie zaskoczyła ponieważ wyobrażałam sobie ja całkiem inaczej.
* lekko tłustawa
* bardzo wydajna
* koszt ok 7 złotych
Skład :
Ingredients (INCI): Petroleum, Argania Spinosa Kernel Oil, Parfum
Sposób nakładania nafty na włosy:
1) Niewielką ilość nafty wetrzeć we włosy. Pozostawić na 10 min. Umyć włosy szamponem.
2) Stosowanie w formie maseczki: 1-2 żółtka wymieszać z 1 łyżką stołową nafty, dodać sok z 1/2 cytryny. Wmasować maseczkę we włosy. Pozostawić na 5-10 minut. Umyć włosy szamponem.
Moja opinia :
Pierwszy raz mam w swoich łapkach naftę kosmetyczną. Do tej pory widywałam ją tylko w drogeriach a niedawno nawet w aptekach. Dzięki miłemu Panu Mirosławowi udało mi się ją poznać własnie z tej lepszej strony.
Zacznijmy od aplikacji. Naturalnie jak wspominałam ma rzadkawą konsystencje ale to tylko na plus. Już niewielka ilość wystarczy na pokrycie włosów od ucha w dół ku końcówką bądź na same końcówki. Pozostawiona ok 10 minut na włosach później z łatwością daje się zmyć z włosa. Lecz moja dobra rada dla Was niech będzie to że nie polecam nakładania jej od czubka głowy ponieważ efekt nadaje się do płaczu. Włosy później są nie do opanowania tłuste i takie oklapciałe.
Efekty po wyschnięciu widoczne są od razu. Zapytacie jakie a wiec po kolei :)
Przede wszystkim na pierwszy plan wysuwa nam się piękny blask oraz połysk włosów. Widać to niesamowicie. W dotyku staja się bardziej miękkie i delikatniejsze.
Kolejnym plusem z czasem używania jest to iż włosy same w sobie staja się mocniejsze zdrowsze i bardziej pełne swojego uroku. Nie są one napuszone i co najważniejsze po zdjęciu czapki z głowy się włosy nie elektryzują. A przecież same dobrze wiemy jakie to dla nas jest uporczywe :P
Dodatek olejku arganowego poprawił natomiast końcówki włosów. Są one bardziej odbudowane, nie rozdwajają się i nie kruszą.
Podsumowanie :
Pytałam kilka włosomaniaczek o używanie nafty to mi odradzały ale ciesze się że posłuchałam po raz kolejny siebie. Jestem zdania że nafta kosmetyczna z olejkiem arganowym to świetna sprawa. Dzięki niej włos na mojej głowie ma głos i to jeszcze z jakim plusem. Plusem na dobre. A i ten zapach nie zawsze musi być odstraszający :P
Polecam serdecznie i zarazem odsyłam zainteresowanych na stronkę KOSMED :)
A na koniec strasznie chciałabym poznać Wasze zdanie na temat korzystania z uroków naft kosmetycznych :)
Pozdrawiam
Nusinka
Nigdy nie używałam nafty kosmetycznej :) Może kiedyś się skuszę i wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa również nigdy nie używałam nafty kosmetycznej...ale kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś wcale nie kusi.
OdpowiedzUsuńNinka wracasz do żywych?
Jeżeli nie urodzą mi sie nowe problemy to jak najbardziej :) w osratnim czasie za duzo ich było zeby skupiać sie na czymkolwiek.
UsuńMoja siostra ją własnie testuje :)
OdpowiedzUsuńtez nie testowalam nigdy nafty kosmetycznej;)ale ta z olejkiem arganowym wygląda zachęcająco;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam nafty
OdpowiedzUsuńCzeka w kolejce na przetestowanie :))
OdpowiedzUsuń