Cienie które zmieniły spojrzenie a moje oko je pokochało :)

Hejka.

Mieć wolne w pracy przed świętami strasznie graniczy z cudem a tym bardziej jak się pracuje w sklepie spożywczym. Ale jakimś dziwnym trafem mam wolne hm... do odwołania.

Wszystko poszło po mojej myśli. Dom ogarnięty, pierogi ulepione jeszcze tylko sama muszę ze sobą dojść do skutku. 

Dlatego też nadrabiam jak tylko mogę bloga. I własnie dlatego mam dla Was przygotowana kolejna recenzje plus malutki makijaż.

Przedstawiam Wam kosmetyk marki Eveline

CIENIE QUATTRO

Kilka słów od producenta :

PALETA KOLORYSTYCZNA

Kolekcja cieni została oparta na wyjątkowej technologii niezwykle drobnego rozcierania, co sprawia że cienie są trwałe i wygodne

w aplikacji. Doskonale przylegają do powieki i utrzymują się przez wiele godzin.

Specjalnie dobrana formuła zawierająca mikro cząsteczki, pozwala na ładne przenikanie się kolorów na oku.

Świecące drobinki nie są zbyt widoczne, jednak tworzą typowo wieczorowy makijaż.

Każde opakowanie zawiera podwójny aplikator, który ułatwi precyzyjne nakładanie cieni.

Technika wykonywania smoky eyes jest zawsze taka sama. Rysunek oka oraz ponumerowane wypraski ułatwią wykonanie profesjonalnego makijażu.

Cienie Quattro dostępne są w czterech wyjątkowych zestawieniach kolorystycznych, a swoboda użycia koloru z całej palety barw pozwoli na wyjątkowy, indywidualny wizerunek odpowiedni na każdą okazję.

Moje wrażenia po używaniu :

 W swoim posiadaniu mam paletkę cieni nr 04. Czterokolorowa począwszy od jasnego odcienia, 3 odcienie brązu.

Zamknięte są w dużym przeźroczystym opakowaniu z malutka naklejka dzięki której możemy nauczyć się jak zrobić odpowiedni makijaż oka. 

Cienie konsystencji są bardzo kremowej, delikatnej z lekkimi drobinkami brokatu. 

Po powiece rozprowadzają się bardzo dobrze. Za pomocą pędzli nakłada się je rewelacyjnie, poniewaz nie obsypują się nie ma z nimi problemu żeby usuwać je spod oka. 

Na powiece trzymają się bardzo dobrze, są bardzo trwale co warunkuje nam niepowtarzalność makijażu. Urzekło mnie w nich strasznie to iż w ogóle nie potrzebowały bazy pod cienie. A nakładając je z samego rana na powieki dalej były tak bardzo intensywne kolorystycznie późnym wieczorem.

Chciałoby się powiedzieć idealne :)

Kolejnym plusem cieni moim zdaniem będzie to iż w dobry sposób dopasowują się do tęczówki oka. Idealnie podkreślają oko a co najważniejsze nadają oku magicznego spojrzenia oraz tego ze oko optycznie staje się większe.

Używając ich dziennie nie zauważyłam żeby w jakikolwiek sposób mnie uczuliły bądź spowodowały zaczerwienienie czy łzawienie oczu. Bez skazy. 

Prezentacja cieni :

Teraz nadszedł czas na mała prezentacje cieni na powiece. Nakładałam je trzymając się schematu który zaprezentowany jest na naklejce. Hm.. może znacznie mi to nie wyszło tak jakbym chciała ale sama jestem z efektu zadowolona. Nie za mocne, nie za łagodne ale optycznie powiększające oko. 

Jak się Wam podoba?

Ja sama jestem zadowolona z nich i jestem na etapie szukania innego odcienia. Tak żeby idealnie współgrały z moja tęczówka i dawały śliczny efekt na powiekach. 

Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.

Nie miało to jednak wpływu na moją opinie.